Wychowanie bezstresowe. Pomocne, czy krzywdzące?
Wychowanie bezstresowe: pomocne czy krzywdzące? Definicja, wady i zalety, skutki
Wychowanie bezstresowe: definicja
Upraszczając, wychowanie bezstresowe to bezgraniczne tolerowanie tego, jak zachowuje się dziecko. Zwolennicy tej metody zakładają, że zabranianie mu czegoś, np. kupienia kolejnej zabawki (teoretycznie niepotrzebnej), czy nakazanie czegoś, by np. wcześnie chodziło spać, może dziecku zaszkodzić. Ich zdaniem zakazy i nakazy stresują oraz zakłócają dzieciństwo. O wychowaniu bezstresowym mówi się też jako o „wychowaniu bez granic” (czyli wychowaniu permisywnym). Dziecko może wszystko, a rodzice to akceptują. Rodzic nie każe dziecka i nie ma w stosunku do niego żadnych oczekiwań.
Wychowanie bezstresowe: wady i zalety
Niektórym rodzicom wydaje się, że tylko wychowując bezstresowo, dają swojemu dziecku swobodę i wolność. Uważają, że dyscyplina je ogranicza. Prawda jest jednak taka, że dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje jednego i drugiego. Musi wiedzieć, że rodzic (ze względu na swój wiek i doświadczenie) wie, co jest dla niego najlepsze. Musi czuć, że obok niego jest ktoś, kto będzie umiał się nim zaopiekować. Z drugiej strony chce, by jego potrzeby były zauważane. Chce wyrażać swoje myśli i być wysłuchanym. Jak zwykle, kluczem do sukcesu jest więc złoty środek. Dobrze pojmowane bezstresowe wychowanie ma sporo zalet.
Zalety bezstresowego wychowania:
- otwartość,
- śmiałość,
- pewność siebie,
- kreatywność,
- zaradność,
- spontaniczność.
Wady bezstresowego wychowania
Paradoksalnie, bezstresowe wychowanie może… stresować dziecko. Rodzicom wydaje się, że dziecko jest szczęśliwe, bo nie przeżywa. Ale tak bywa raczej tylko w domu. Problem może się pojawić, gdy kilkulatek zacznie chodzić do przedszkola, gdzie rządzą określone zasady, np. razem się bawimy, jemy, wychodzimy na spacer. Źródłem stresu dla dziecka może stać się np. zabawa z rówieśnikami, jeśli nie wie ono, że trzeba poczekać w kolejce do zjeżdżalni, że nie wolno wyrywać koledze autka.
Teraz to, potem tamto, to wolno, a tego nie. Widać to już w pierwszych miesiącach życia. Gdy dziecko ma stały przewidywalny plan dnia – o tej samej porze wstaje, je, wychodzi na spacer, idzie spać – zwykle dobrze się rozwija i jest zadowolone. Wystarczy nadzwyczajne wydarzenie w rodzaju świąt czy urlopu, które wywraca dzień do góry nogami, by stało się marudne, podenerwowane, płaczliwe. Rodzicom łatwiej zapamiętać, że dziecko to nie mały dorosły, kiedy przygotowują dla niego niesoloną zupkę czy superzdrową kaszkę. Zapominają, że oprócz niedojrzałego układu pokarmowego ma ono też niedojrzały układ nerwowy, co oznacza, że nadmiar atrakcji może je męczyć i czasem stresować.
Wychowanie bezstresowe – pomocne czy krzywdzące?
Kiedy rodzice nie określają jasno, co wolno, a czego nie, nie dają dziecku bezpieczeństwa. Dziecko ciągle spotyka się z czymś po raz pierwszy w życiu: pierwszy raz wychodzi na plac zabaw, do klubiku, by pobawić się z rówieśnikami, pierwszy raz zostaje zaproszone na urodziny, idzie do fryzjera czy nocuje poza domem. Wiedza, jak się w takich sytuacjach zachować, to element wychowania, który przekazują rodzice. Rolą mamy i taty jest mówienie, że nie można zabierać kolegom zabawek, które do nich należą, że na urodzinach babci składa się życzenia i dopiero je tort. Potem pozostaje jeszcze egzekwowanie tych zasad.
Wychowanie bezstresowe: skutki
Jako dorosły może cierpieć na poczucie niższej wartości, mieć trudności w kontaktach z innymi ludźmi (nie potrafić dzielić się z innymi, być egoistyczne, uważać, że wszystko mu się należy). W dorosłym życiu dziecko, które było wychowane bezstresowe, często wpada w uzależnienia. Może czuć się niezrozumiane przez innych, a przez to bardzo samotne. Na co dzień może towarzyszyć mu ogromny lęk i poczucie niepewności. Z czasem może zacząć zachowywać się wobec innych agresywnie.
Jeśli nie wychowanie bezstresowe, to co?
Wiemy już, że bezstresowe wychowanie może wyrządzić dziecku wiele szkód. Co więc powinniśmy zrobić, kiedy nasze nasza pociecha źle się zachowuje? Dobre efekty przynosi zrozumienie, dlaczego dziecko zachowuje się inaczej, niż oczekujemy (nudzi się, chce zwrócić na siebie uwagę), tłumaczenie, dlaczego nie można czegoś robić (gdy idziemy w gości, nic nie ruszamy bez pytania), pokazywanie, co jest dobre, a co złe (rzuciłeś autkiem i zepsuło się). Natomiast w chwili, gdy dziecko krzyczy i wierzga, (ono również ma prawo do złości), sprawdza się spokojne działanie – czekanie, aż się uspokoi, czasem przytulenie czy mocniejsze objęcie, aby nie zrobiło sobie krzywdy.
Zamiast bezstresowego wychowania: literatura
- Dziecko z bliska: zbuduj z dzieckiem szczęśliwą relację” Agnieszka Stein
- „Fałszywe drogi wychowania” Stefan Ignacy Możdżeń
- „Nie z miłości: mądrzy rodzice – silne dzieci” Jesper Juul
- „Szczęśliwe dziecko, czyli jak uniknąć najczęstszych błędów wychowawczych” Aleksandra Piotrowska i Irena A. Stanisławska
- „Sztuka wychowania: jak nie zepsuć własnego dziecka? Od poczęcia do dorosłości” Bożena Kubiczek
Zostaw odpowiedź
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.