🕮 Książka miesiąca – wrzesień 🕮
Gdybym był dorosły
Bohaterem książeczki jest mały chłopiec, który z całą dziecięcą mocą stwierdza, że o wiele przyjemniej i zabawniej jest być niegrzecznym niż grzecznym, bo bycie grzecznym jest przecież takie nuuuudne….. Spotykając się z kilkulatkami, nie jest to zbyt trudne do zaobserwowania 🙂 Chłopiec podaje przykłady, jakie zachowania mimo, że z pozoru pozytywne i wymagane od dziecka, tak naprawdę wcale takie nie są. Bohater wymienia też wyrażenia, które dorośli uwielbiają powtarzać do dzieci: „Uspokój się”, „Słuchaj starszych” czy „Bądź grzeczny”. A już zupełnie dziecko nie rozumie, dlaczego wciąż powtarzamy, żeby cieszyło się „byciem dzieckiem”! Przecież już najmłodsze dzieci wiedzą, że lepiej jest być dorosłym.
W tym miejscu autorka zaprasza nas na cały szereg przykładów – świetnie zilustrowanych – co może robić dorosły a czego nie wolno dziecku. Wiecie? Dorośli mogą sami wybrać sobie ubrania, wychylać się przez okno, pić wodę gdy są spoceni czy nie kłaść się spać, kiedy w telewizji są najciekawsze programy. Dorośli wciąż tylko dziecko napominają, zwracają uwagę, wciąż czegoś chcą. Co jest zresztą całkowicie odmienne od zdania i wizji dziecka. A co słyszy dziecko, gdy nie słucha? Zdań rozpoczynających się od „Ile razy mam powtarzać…?”, które dorośli potrafią powtarzać wielokrotnie i w rezultacie dziecko wykona prośbę czy polecenie. Tylko nie rozumie, dlaczego przyjemność nam sprawia tylko dobre zachowanie malucha.
Nasz mały bohater stwierdza, że byłby zupełnie innym dorosłym niż jesteśmy my. I cieszyłyby go zupełnie inne rzeczy: jedzenie tabliczki czekolady przed każdym obiadem, klęczenie na krześle, hodowanie palmy daktylowej w kubku do mycia zębów, głaskanie bezdomnych kotów czy chodzenie po ulicy tyłem. Prawda, Drodzy Dorośli, że to byłoby ciekawsze życie? Bohater podaje wiele interesujących pomysłów, do których dołącza też jego żona i dzieci. A co takiego będzie się jeszcze działo w jego dorosłym życiu? Uwierzcie, wiele ekscytujących rzeczy.
Proste rysunki ilustratora, które wyglądają jakby rysowane ręką dziecka są dużym plusem książeczki. Użyto jedynie najprostszych barw, bez zbędnego „paćkania”, co mogłoby utrudnić kilkulatkom odbiór. Tekstów jest stosunkowo mało, są wydrukowane dużą czcionką, różnymi stylami a pustej, białej przestrzeni jest bardzo dużo. Dzięki temu dziecko lepiej się skupia na wrażeniach wizualnych i werbalnych, czyli czytaniu przez rodzica. Bardzo fajna pozycja na rynku wydawniczym, polecam! 🙂
Zostaw odpowiedź
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.